Od 1 czerwca oddział neurologiczny ma zostać zawieszony - na razie na pół roku. Od poniedziałku, 15 maja szpital zawiesza przyjmowanie nowych pacjentów na oddział. Wszystko z powodu braków kadrowych w koszalińskiej placówce. Z placówki odchodzą lekarze, co sprawia, że szpital nie jest w stanie zapewnić pacjentom odpowiedniej opieki. Z końcem maja z koszalińskiego oddziału neurologii odejdą kolejni dwaj lekarze. Pozostała obsada nie jest już w stanie utrzymać oddziału.
Po zawieszeniu oddziału pacjenci mają być przyjmowani w innych jednostkach na terenie województwa. Chodzi m.in. o pacjentów z udarami. Istnieją jednak obawy, że to może nie wystarczyć, gdyż inne oddziały w regionie są już teraz mocno obciążone. Najbliższe znajdują się Kołobrzegu i Gryficach.
Przeciwko zawieszeniu oddziału neurologii, w niedzielę, 14 maja przed koszalińskim ratuszem protestowali mieszkańcy, którzy obawiają się, że pozostaną bez opieki medycznej, a zawieszenie jednego oddziału może z czasem spowodować kolejne takie sytuacje. Na Rynek Staromiejski przyszło kilkaset osób. Pojawiły się transparenty, były też symboliczne trumny.
Władze koszalińskiego szpitala zapowiadają poszukiwania nowych lekarzy, by placówka mogła jak najszybciej wrócić do normalnego funkcjonowania.