Rocznica tragicznej śmierci

Uczcili pamięć tragicznie zmarłego górnika. Do Koszalina przyjechała delegacja ze Śląska

Mimo, iż od tragicznych wydarzeń, w których zginął pochodzący z Koszalina Janek Stawisiński, minęły już ponad cztery dekady, pamięć o nim jest wciąż żywa. W 43. rocznicę śmierci górnika, przy upamiętniającym go pomniku i na jego grobie odbyły się uroczystości z udziałem delegacji ze Śląska.

Super Express Google News
Autor:

Janek Stawisiński był jednym z dziewięciu górników, którzy stracili życie w wyniku pacyfikacji kopalni "Wujek", która miała miejsce na początku stanu wojennego, 16 grudnia 1981 roku. Mężczyzna został postrzelony w głowę i zmarł w szpitalu 25 stycznia 1982 roku.

Uroczystości upamiętniające pamięć pochodzącego z Koszalina górnika, odbywają się co roku. W tym roku rozpoczęła je msza święta w koszalińskiej katedrze. Następnie uczestnicy przeszli pod pomnik upamiętniający Janka Stawisińskiego i na jego grób na cmentarzu komunalnym, gdzie złożyli kwiaty i zapalili znicze.

W uroczystościach, poza kolegami z koszalińskiego "elektronika", w którym uczył się tragicznie zmarły górnik i mieszkańcami Koszalina, wzięła również delegacja górników z kopalni "Wujek".

Czy wiesz jak poprawnie napisać te śląskie słowa? Trudny quiz ortograficzny na goroli
Pytanie 1 z 10
Jak poprawnie zapisać "śledzie opiekane", czyli największy piątkowy przysmak Ślązaków
Zegarynka - "relikt PRL", który przetrwał do dziś

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki