Przypomnijmy, do zdarzenia doszło we wtorek, 11 lipca. Ze zbiorów muzeum został skradziony jeden z eksponatów - inkluzja pasikonika. Moment kradzieży został zarejestrowany przez kamerę monitoringu. Właściciel muzeum opublikował w mediach społecznościowych apel o pomoc w złapaniu złodzieja.
- To była normalna rodzina - mówił w rozmowie z SE.pl Maksymilian Kwiatkowski, właściciel muzeum. - Kupili bilety, weszli do muzeum z dziećmi.
Chwilę później doszło do kradzieży. Mężczyzna musiał użyć dużej siły, gdyż od szklanej tuby, w której znajdował się eksponat, oderwał przyklejoną lupę, która umożliwia dokładną obserwację, a następnie przez otwór wyciągnął inkluzję pasikonika.
Policjanci zabezpieczyli zdjęcia z monitoringu i rozpoczęli intensywne działania, które zakończyły się zatrzymaniem podejrzanego mężczyzny na terenie jednego z nadmorskich ośrodków wypoczynkowych.
- To 37-letni mieszkaniec województwa łódzkiego - mówi "Super Expressowi" st. asp. Kinga Warczak ze sławieńskiej policji. - Mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem. Nie przyznał się do zarzucanego mu czynu.
Amatorowi bursztynu może grozić nawet do 10 lat więzienia.
Wartość skradzionego eksponatu oceniana jest na około 40 tysięcy złotych.
Muzeum Bursztynu w Jarosławcu istnieje od 2014 roku. Przedstawia historię powstania bursztynu bałtyckiego, inkluzji w bursztynie oraz dokumentuje złoża bursztynu w Polsce i na świecie. Znajdują się w nim trzy ekspozycje stałe, prezentowane są także wystawy czasowe. W zbiorach muzeum znajduje się m.in. druga co do wielkości bryła bursztynu w Polsce, o wadze 2906 gramów.