Do niecodziennego zdarzenia doszło w miniony piątek, 12 listopada, krótko po godzinie 12:00, w jednym z barów w Wałczu. Starsza kobieta, wychodząc z lokalu pozostawiła na stole pieniądze. Zauważyła to praktykantka. Od razu było wiadomo, że nie jest to napiwek, gdyż kwota była wręcz astronomiczna. Jak się okazało po przeliczeniu, kobieta zostawiła 47800 złotych.
W tym samym czasie, w barze był również policjant, który był po służbie. Mężczyzna przypomniał sobie, że wchodząc do baru, mijał się z kobietą w charakterystycznej czapce. Wybiegł na zewnątrz, jednak starszej pani już nie było.
Czytaj też: Bankomat wyświetlił komunikat: "Zabierz swoje pieniądze". Obok przechodził Ukrainiec…
Ciąg dalszy pod sondą
Okazało się, że właściciele znają kobietę z widzenia, ale lepiej kojarzą jej rodzinę. Policjant poinformował o zdarzeniu dyżurnego ze swojej jednostki. Dzięki pomocy właścicieli lokalu udało się szybko skontaktować z roztargnioną kobietą, a cała sytuacja zakończyła się szczęśliwie. Zgubione pieniądze wróciły do właścicielki jeszcze tego samego dnia.
Czytaj też: Rozkochiwał i mordował. Kolejni świadkowie zeznawali w sprawie "Krwawego Tulipana" z Kołobrzegu