Chwile grozy na stacji benzynowej
Przypomnijmy, do dramatycznych scen grozy doszło w nocy z 28 lutego na 1 marca 2023 r., na całodobowej stacji paliw u zbiegu ulic Krótkiej i Gdyńskiej w Drawsku Pomorskim. Stacja była chwilowo zamknięta z powodu rozliczenia kasy o północy. W pewnym momencie do wnętrza sklepu wjechała rozpędzona skoda, forsując po drodze witrynę. Pojazd zatrzymał się na środku sklepu, między zniszczonymi regałami z towarem, niemalże przy ladzie, przy której znajdował się pracownik stacji. Można mówić o ogromnych szczęściu, gdyż nikomu nie stało się nic poważnego.
Policja pojawiła się na miejscu błyskawicznie. Zupełnie przypadkiem, zaraz po zdarzeniu, obok stacji benzynowej przejeżdżał patrol.
- Funkcjonariusze zauważyli uszkodzoną witrynę i poszli zobaczyć, co się stało - tłumaczyła "Super Expressowi" krótko po zdarzeniu mł. asp. Karolina Żych z drawskiej komendy.
Sprawcą okazał się 40-letni Jacek D., mieszkaniec Drawska Pomorskiego. Mężczyzna usłyszał zarzuty zniszczenia mienia znacznej wartości oraz narażenia na bezpośrednie zagrożenie życia pracownika stacji benzynowej. Prokurator wystąpił o areszt.
- Wniosek jest uzasadniony z uwagi na wysokość grożącej kary, jak i możliwość mataczenia - informowała prok. Łucja Laufer z Prokuratury Rejonowej w Drawsku Pomorskim.
Jacek D. niepoczytalny
Po blisko pół roku od tych dramatycznych zdarzeń, Sąd Okręgowy w Koszalinie podjął decyzję w sprawie Jacka D.
- Sprawa została umorzona ze względu na niepoczytalność oskarżonego - tłumaczy w rozmowie z "Super Expressem" prok. Ryszard Gąsiorowski z Prokuratury Okręgowej w Koszalinie. - Opinia biegłego została sporządzona na podstawie wniosku Prokuratury Rejonowej w Drawsku Pomorskim.
Jakie będą zatem dalsze losy mężczyzny, który omal nie spowodował tragedii?
- Oskarżony ma poddać się dwóm rodzajom terapii w poradni zdrowia psychicznego i uzależnień - dodaje prok. Ryszard Gąsiorowski. - Odebrano mu również uprawnienia do kierowania wszelkimi pojazdami mechanicznymi.