Przypomnijmy, do zdarzenia doszło o północy na całodobowej stacji paliw u zbiegu ulic Krótkiej i Gdyńskiej w Drawsku Pomorskim. Stacja była chwilowo zamknięta z powodu rozliczenia kasy. W pewnym momencie do wnętrza sklepu wjechała rozpędzona skoda, forsując po drodze witrynę. Pojazd zatrzymał się na środku sklepu, między zniszczonymi regałami z towarem. Policja pojawiła się na miejscu błyskawicznie. Zupełnie przypadkiem, zaraz po zdarzeniu, obok przejeżdżał patrol.
- Funkcjonariusze zauważyli uszkodzoną witrynę i poszli zobaczyć, co się stało - tłumaczyła w rozmowie z "Super Expressem" mł. asp. Karolina Żych z drawskiej komendy.
Sprawcą okazał się 40-letni mieszkaniec Drawska Pomorskiego. W czwartek, 2 marca, mężczyzna został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty zniszczenia mienia znacznej wartości oraz narażenia na bezpośrednie zagrożenie życia pracownika stacji benzynowej.
- Podejrzany składał wyjaśnienia co do okoliczności zdarzenia i formalnie się przyznał - informuje prok. Łucja Laufer z Prokuratury Rejonowej w Drawsku Pomorskim.
Prokurator zawnioskował o tymczasowy areszt dla 40-latka. Będzie on rozpatrywany w piątek, 3 marca.
- Wniosek jest uzasadniony z uwagi na wysokość grożącej kary, jak i możliwość mataczenia – dodaje prok. Łucja Laufer.
Wiadomo, że kierowca skody był trzeźwy w chwili zdarzenia, jednak pobrano mu krew do dalszych badań.
Nagranie z wnętrza sklepu, na którym widać jak rozpędzona skoda wjeżdża do środka, krąży po sieci. Widać na nim jak pojazd taranuje regał z towarem i zatrzymuje się niemalże przy ladzie, przy której znajdował się pracownik stacji. Można mówić o ogromnych szczęściu, gdyż nikomu nie stało się nic poważnego.