
Przypomnijmy, ciało nauczycielki z Bornego Sulinowa znaleziono w jej mieszkaniu we wtorek przed południem. Makabrycznego odkrycia dokonała koleżanka z pracy, zaniepokojona tym, że Joanna nie pojawiła się w szkole. Ślady na ciele kobiety wskazywały, że została zamordowana. Na miejscu natychmiast pojawili się policjanci, którzy rozpoczęli czynności pod nadzorem prokuratora.
Jeszcze tego samego dnia wieczorem, zatrzymano syna zamordowanej, 24-letniego Mateusza K. Mężczyzna był poszukiwany od momentu znalezienia jej ciała, w celu ustalenia, czy miał jakikolwiek związek z tym zdarzeniem. W środę został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Szczecinku, gdzie usłyszał zarzut zabójstwa.
Mateusz K. przyznał się do popełnienia zbrodni i złożył wyjaśnienia.
Jak poinformował Ryszard Gąsiorowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie, mężczyzna tłumaczył swoje działanie tym, że leczy się psychiatrycznie i "dopuścił się tego czynu w trakcie napadu chorobowego". Z ustaleń śledczych wynika, że do zabójstwa doszło w poniedziałek, 24 lutego. Mateusz uderzył matkę szklanym dzbankiem i zadał ciosy nożem kuchennym m.in. w głowę i szyję. Po wszystkim uciekł, zabierając kluczyki od samochodu i pojechał na pole namiotowe. Tam usnął. Po przebudzeniu uświadomił sobie, co tak naprawdę się wydarzyło. Wracając piechotą do domu natknął się na policjantów, którzy go zatrzymali.
W czwartek Prokuratura Rejonowa w Szczecinku złożyła do sądu wniosek o tymczasowy areszt dla 24-latka. Posiedzenie aresztowe odbyło się tego samego dnia. Sąd przychylił się do wniosku prokuratury. Mateusz K. trafił do aresztu, gdzie spędzi co najmniej kolejne trzy miesiące.
Mateuszowi K. za zabójstwo matki grozi kara dożywotniego więzienia.
Ciało tragicznie zmarłej Joanny H. zostało przekazane do sekcji zwłok, która ma zostać przeprowadzona w piątek.