Szpital w Koszalinie przekazuje pacjentów np. wymagających jedynie tlenoterapii, do placówek w Sławnie czy Białogardzie, natomiast pacjenci w poważniejszym stanie zdrowia pozostają w lepiej wyposażonych oddziałach Covidowych w lecznicy Koszalińskiej. Obecnie przebywają tam 34 osoby i 6 na OIOM-ie.
Nienajlepsza sytuacja panuje w koszalińskim Specjalistycznym Zespole Gruźlicy i Chorób Płuc. Wszystkie 15 łóżek przygotowanych dla pacjentów Covidowych jest zajętych, podobnie 4 łóżka obserwacyjne. Środki ochrony osobistej są bardzo szybko zużywane, bo przecież w placówce leżą również osoby chore na gruźlicę i pacjenci poCovidowi z powikłaniami.
Dramatyczna sytuacja jest w Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego, gdzie 98 ratowników przebywa w izolacji. To jedna ósma całej załogi. Ognisko koronawirusa pojawiło się też w Wojewódzkim Ośrodku Medycyny Pracy przy ul. Bolesława Śmiałego.
Coraz większa liczba zakażeń sprawia, że potrzebna jest nadzwyczajna mobilizacja. Szpitale współpracują ze sobą, wspierając się nawzajem i w taki sposób organizują pracę, by jak najskuteczniej opiekować się zakażonymi koronawirusem. Na razie nie brakuje respiratorów, tlenu i środków ochrony osobistej. Jednak w nadchodzących tygodniach to nie liczba respiratorów może być problemem, lecz brak odpowiednio wykwalifikowanego personelu do ich obsługi. Szpital wojewódzki przy ul. Arkońskiej w Szczecinie we własnym zakresie rozpoczął szkolenia dla swoich pielęgniarek, aby mogły wspierać zespoły anestezjologiczne. Obecnie na 330 łóżek 287 jest zajętych, 24 pacjentów przebywa na OIOM- ie. Osoby, u których przebieg zakażenia jest lżejszy, po diagnozie są odwożeni do Szpitala Wojskowego, gdzie przygotowano 131 łóżek.
– Mamy duże trudności ze zorganizowaniem transportu pomiędzy szpitalami, a także z odwożeniem pacjentów pozytywnych, ale w dobrym stanie, do domów czy miejsc izolacji. Wystąpiliśmy do wojewody z prośbą o pomoc, w odpowiedzi otrzymaliśmy od wojska jedynie ośmioosobowy bus. To jest jakieś wsparcie, ale dalece niewystraczające – mówiła zastępca dyrektora Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego przy ul. Arkońskiej Małgorzata Szelągiewicz, a wtórował jej Łukasz Tyszler, dyrektor Szpitala Zdroje, który mówił o zakażonych kobietach po porodzie, których nie ma jak odwieźć do domów.
Marszałek Olgierd Geblewicz zapowiedział, że poruszy tę kwestię podczas dzisiejszego posiedzenia Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego, którego tematem jest między innymi sytuacja epidemiologiczna w regionie.