Synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej - Państwowego Instytutu Badawczego zastrzegła jednak, że we wtorek do południa - zwłaszcza na północnym wschodzie Polski - utrzymywać będą się silne mgły ograniczające widoczność do 300 m. Ponadto w ciągu dnia będzie także nieco większe zachmurzenie, niż w poprzednich dniach. - Na północy i na wschodzie Polski pojawią się także słabe opady deszczu lub mżawki – zaznaczyła. "Wiatr skręci w kierunki zachodnie, ale nadal będzie słaby" - dodała.
Anna Woźniak wyjaśniła, że w tej chwili Polska znajduje się pod wpływem wyżu, który zostanie u nas do czwartku. - To głównie on będzie nam kształtował pogodę na najbliższe dni" – zaznaczyła. "Ten wyż spowoduje znaczny wzrost temperatury, ale ze względu na towarzyszące mu mgły, pogoda będzie jednak bardziej jesienna, niż wiosenna – oceniła.
- Do czwartku spodziewamy się stopniowego ocieplenia – poinformowała.
Dopytywana, czy ciepła pogoda utrzyma się na dłużej, synoptyk IMGW-PIB wskazała, że już w nocy z czwartku na piątek nad Polską przejdzie pofalowany front atmosferyczny, który przyniesie nieco ochłodzenia oraz trochę opadów deszczu. - W weekend nieco się ochłodzi, ale nawet mimo iż w górach spadnie śnieg, to ten front nie przyniesie do nas typowej zimowej aury – powiedziała. Zaznaczyła, że poza pasmami górskimi, w weekend na pozostałym obszarze kraju temperatura w ciągu dnia będzie dodatnia.