- Wezwanie dostaliśmy do pożaru kombajnu, ale na miejscu okazało się, że pożaru nie ma , za to jest inny problem. Pojazd leży do góry kołami. Pierwszy raz widziałem, by kombajn dachował – mówił Super Expressowi Marcin Tekiel, prezes OSP Dygowo. Całe szczęście nic nie stało się operatorowi kombajnu.
Polecany artykuł:
Postawienie maszyny na koła to było już zadanie właściciela. Jednak zanim mógł zacząć bezpiecznie działać, dygowscy ochotnicy ze strażakami z PSP wypompowali z kombajnu paliwo, by nie dopuścić do samozapłonu. - W zbiornikach było ponad 200 litrów oleju napędowego – przekazał Marcin Tekiel.