Do niecodziennej interwencji doszło w sobotę, 23 listopada, wieczorem. Przed godz. 19:00 strażacy otrzymali informację o pożarze sklepu z odzieżą używaną w Karlinie (woj. zachodniopomorskie). Na miejsce przyjechało kilka zastępów Państwowej Straży Pożarnej z Białogardu i Ochotniczej Straży Pożarnej z Karlina oraz policja.
Polecany artykuł:
Gdy strażacy przystąpili do działań gaśniczych i weszli do wnętrza sklepu, ich oczom ukazał się dość niecodzienny i bardzo zaskakujący widok. Mianowicie źródłem zadymienia okazał się... grill, który był rozpalony wewnątrz pomieszczenia i na którym piekły się kawałki mięsa.
Przyczyna "pożaru" została ostatecznie wystawiona na zewnątrz sklepu, żeby przypadkiem nie doprowadziła do zaprószenia ognia.
Niecodzienną interwencję skomentowali internauci w mediach społecznościowych.
- "I takie bezmózgi powinny pokrywać wszystkie koszty związane z akcją"
- "Nagroda dzbana roku tej zimy rozdana"
- "Ciuchy może i używane, ale ich zapach to prawdziwy rarytas"
- "Karkówkę już można ściągać"
- czytamy m.in. pod wpisem na facebookowym profilu OSP Karlino