14-latek zagubił się w w rejonie Borku Fałęckiego. Policja ustaliła, że jego opiekunowie zatrzymali się na czas ŚDM w podkrakowskich Mogilanach.
Chłopiec został zauważony w miejscu gdzie parkowały autokary. Prawdopodobnie grupa pielgrzymów z Zimbabwe wracająca po wieczornym czuwaniu modlitewnym z papieżem Franciszkiem odjechała, zostawiając 14-latka.
Chłopiec trafił do placówki sióstr serafitek przy ul. Żwirki i Wigury, gdzie miał czekać na rodziców, bądź zostać do nich odwieziony.