15-latek Sebastian spał z mamą na ulicy. Szkoła o niczym nie wiedziała

i

Autor: Jacek Szydlowski / Forum & zrzutka.pl 15-latek Sebastian spał z mamą na ulicy. Szkoła o niczym nie wiedziała

Do tej pory żyli z dnia na dzień

15-latek Sebastian spał z mamą na ulicy. Szkoła: "Wzorowy uczeń, zaopiekowany, zadbany"

Historia 15-letniego Sebastiana z Krakowa, który żył z mamą na ulicy chwyciła za serce Polaków. Chłopiec napisał list do posła z prośbą o pomoc, ponieważ od kilku lat spali na dworze. Szkoła do której przez pięć lat uczęszczał Sebastian, nie wiedziała o jego trudnej sytuacji rodzinnej.

Sebastian od kilku lat żył z mamą na ulicy. Poprosił o pomoc posła

Ta historia brzmi jak scenariusz filmowy, ale filmem nie jest. 15-letni Sebastian z Krakowa od kilku lat żył z mamą na ulicy. Kobieta chwytała się dorywczych prac i robiła wszystko, by jej syn był zaopiekowany, ubrany i pojedzony. Nikt nie przypuszczał przez jaki dramat przechodzi rodzina. Do czasu, kiedy chłopiec wysłał maila do posła z Sosnowca, Łukasza Litewki.

Tę historię opisaliśmy już wcześniej w artykule: 15-letni Sebastian od kilku lat żyje z mamą na ulicy. Poprosił o pomoc: "Kiedy zostanę lekarzem, to wszystko panu zwrócę"

Chłopiec wcześniej pisał komentarze pod postami pomocowymi Litewki, jednak ginęły w gąszczu innych komentarzy. W końcu odważył się napisać maila.

"Często śpimy na dworze, tak na dworze... Nikt o tym nie wie, nawet w mojej szkołę. Mój tata się mną nie interesuje, ma nową rodzinę i nie jestem dla niego ważny. Mama ma czasami dorywcze pracę i tylko wtedy kiedy coś się jej trafi mamy na opłacenie hostelu lub czegokolwiek. Mama nie jest Polką i nikt jej nie chce pomóc. Ja już nie wytrzymuje mamy łez i tego wszystkiego"

Tak właśnie brzmiał fragment maila, którego chłopiec wysłał posłowi Łukaszowi Litewce. Ten błyskawicznie założył zbiórkę na portalu zrzuta, którą kieruje jego fundacja Team Litewka. W zaledwie kilka dni, zbiórka osiągnęła zawrotną kwotę niespełna 700 tysięcy złotych. Jak zapewnia poseł, pieniądze trafią do rodziny, jednak wcześniej wspólnie z mamą chłopca zostanie określony kierunek działań pomocowych. Do tej pory zapewniono obojgu dach nad głową i jedzenie.

- Wszystkie opłaty będą pod nadzorem fundacji oraz portalu zrzutka, a kwota ze względu na jej rozmiary ma wspierać chłopca i mamę na jak najdłuższy czas. Tu nie będzie wydatków na głupoty ani osoby trzecie - przekazał poseł Łukasz Litewka.

Chłopiec i jego mama mają spotkać się również z prezydentem Krakowa.

Szkoła nie wiedziała o dramatycznej sytuacji Sebastiana i jego mamy

Gdy historia 15-letniego Sebastiana i jego mamy lotem błyskawicy obiegła internet. Do rodziny odezwali się nauczyciele. Zobaczyli post i byli przekonani, że ktoś próbuje wyłudzić pieniądze na chłopca. W internecie zawrzało. Wciąż krążyły pytania: Jak to możliwe, że szkoła do której chłopiec chodził przez pięć lat niczego nie zauważyła?

- W byłej szkole Sebastiana grono pedagogiczne zobaczyło post i wydzwaniali do chłopca i mamy. (...) Zadzwoniłem do byłej szkoły, to nie była najmilsza rozmowa, ale zostawmy to. Panie podejrzewały, że ktoś na chłopca chce wyłudzić pieniądze. Nigdy nie dostrzegli problemu, ale to ich problem. Potwierdziły, że chłopiec zawsze był wzorowym uczniem - napisał Litewka na swoim oficjalnym profilu na Facebooku.

Jak przyznała w rozmowie z "Faktem", Edyta Chrobik dyrektorka SP nr 18 w Krakowie, chłopiec był wzorowym uczniem.

"To był wzorowy uczeń, zaopiekowany, zadbany, zawsze wyjeżdżał z nami na wycieczki. Nikt nigdy nie zgłaszał żadnych nieprawidłowości, jakie miałyby się tam dziać, ani on, ani jego koledzy, ani rodzice. Mieliśmy bardzo dobry kontakt z jego mamą, nigdy nie było wiadomo, że coś jest nie tak" - cytuje wypowiedź kobiety "Fakt".

Jak dodała, gdyby szkoła wiedziała o skali dramatu rodziny - zareagowaliby natychmiast.

Obecnie Sebastian nie jest już uczniem tej szkoły. Od września będzie uczęszczał do jednego z krakowskich liceów.

By pomóc Sebastianowi i jego mamie, można wpłacać pieniądze na wciąż aktywną zbiórkę. Link do niej znajdziecie poniżej.

Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają