Sebastian spał wraz z mamą na ulicy. W końcu poprosił o pomoc posła
Historia 15-letniego Sebastiana i jego mamy poruszyła serca internautów. O tym, jak dużo w życiu przeszedł ten chłopiec pisaliśmy między innymi w artykule: 15-letni Sebastian od kilku lat żyje z mamą na ulicy. Poprosił o pomoc: "Kiedy zostanę lekarzem, to wszystko panu zwrócę".
Był wzorowym uczniem, dlatego szkoła do której chodził przez pięć lat, nawet się nie zorientowała, że rodzina może mieć tak poważne problemy.
Co zresztą przyznała w rozmowie z "Faktem", Edyta Chrobik dyrektorka SP nr 18 w Krakowie, chłopiec był wzorowym uczniem.
"To był wzorowy uczeń, zaopiekowany, zadbany, zawsze wyjeżdżał z nami na wycieczki. Nikt nigdy nie zgłaszał żadnych nieprawidłowości, jakie miałyby się tam dziać, ani on, ani jego koledzy, ani rodzice. Mieliśmy bardzo dobry kontakt z jego mamą, nigdy nie było wiadomo, że coś jest nie tak" - cytuje wypowiedź kobiety "Fakt".
Wszystko odmieniło się, gdy wysłał maila do posła z Sosnowca, Łukasza Litewki. Ten poruszony słowami chłopca postanowił nagłośnić jego historię na swoim oficjalnym profilu na Facebooku, a jego fundacja Litewka Team założyła zbiórkę na popularnym portalu, by pomóc rodzinie stanąć na nogi.
15-latek teraz będzie mógł spać spokojnie w swoim łóżku
Zbiórka którą zorganizowała fundacja Team Litewka przeszła najśmielsze oczekiwania. Internauci poruszeni historią Sebastiana i jego mamy, do tego stopnia, że w ciągu kilku dni udało się zebrać 727 700 zł.
We wtorek, 27 sierpnia Sebastian wraz z mamą spotkali się z Łukaszem Litewką w siedzibie jego fundacji w Sosnowcu. W trakcie spotkania ustalili, jak będzie wyglądało wydatkowanie pieniędzy, które zabrano na pomoc rodzinie.
Omówiliśmy najważniejsze czyli model finansowania przyszłości Sebastiana. Do 18 roku życia (niecałe 3 lata) wynajmujemy Sebastianowi i mamie mieszkanie w Krakowie. Zwykłe, skromne mieszkanie tak by zapewnić najważniejsze czyli dach nad głową - przekazał poseł Łukasz Litewka.
Oprócz tego Sebastian każdego miesiąca będzie otrzymywał kieszonkowe.
- On nie chciał wstydził się, ale ja uważam, że jak każdy młody chłopak powinien mieć możliwość by kupić sobie wymarzone buty, pojechać na wycieczkę, zakochać się i zabrać dziewczynę na lemoniadę, pójść do kina - pisze Litewka.
Fundacja uzbieranych pieniędzy zakupi również Sebastianowi zestaw książek, laptop, garnitur oraz wszystkie rzeczy do szkoły tak by już w najbliższy poniedziałek po prostu uśmiechnął się wśród nowych rówieśników. Jak zapowiada poseł, przedstawiciele fundacji odwiedzą Sebastiana i jego mamę ponownie za trzy lata, czyli w momencie, gdy chłopak będzie pełnoletni. Wówczas otrzyma pozostałą kwotę ze zbiórki.
- Namówimy go by kupił sobie mieszkanie, by opłacił studia i by żył i realizował swoje marzenia. To będzie długa podróż, ale mam nadzieję, że piękna.(..) To najrozsądniejszy model finansowania, który przyjęliśmy - kończy Litewka.
Polecany artykuł: