Turyści skarżą się na drożyznę w Zakopanem
Chociaż co roku Zakopane cieszy się niesłabnącą popularnością, zarówno w sezonie letnim, jak i zimowym, do sieci wciąż trafiają doniesienia turystów o horrendalnych cenach, jakie można spotkać na Podhalu. Wiele osób skarży się nie tylko na wygórowane kwoty za noclegi czy przysmaki lokalnej kuchni, ale także na bardzo wysokie ceny za popularne atrakcje. To duży problem, zwłaszcza kiedy planujemy na wypad wybrać się całą rodziną. Ostatnio głośno zrobiło się o cenie grzanego wina, które jeden z odwiedzających Zakopane zakupił w restauracji na Gubałówce.
Turystka pojechała na sylwestra w Zakopanem. Za noc w hotelu zapłaciła... 1500 złotych
Influencerka @agatestuje pochwaliła się w swoich mediach społecznościowych sylwestrowym wypadem w Tatry. Ten magiczny okres postanowiła spędzić w luksusowym hotelu w Zakopanem, w którym cena za jedną noc ze śniadaniem wynosi aż 1500 złotych. Za cały sześciodniowy pobyt zapłaciła tam aż 9400 złote. W cenie znalazł się co prawda niezwykły widok na Tatry oraz, jak określiła to kobieta, "jedna z najpiękniejszych stref SPA". Kobieta nie ukrywała, że całość uznała za dobrą rekompensatę wysokiej ceny. Niestety, wielu internautów miało zupełnie odmienne zdanie.
— Nocleg w moim ulubionym hotelu Bachleda Kasprowy za sześć nocy ze śniadaniami i parkingiem kosztował mnie 9400 zł. Lokalizacja tego hotelu tuż u podnóża stoku to ogromne udogodnienie dla miłośników narciarstwa i snowboardu. Bezapelacyjnie mają tutaj najpiękniejszą strefę SPA na Podhalu — zachwala tiktokerka.
W sieci zawrzało po wpisie influencerki. W komentarzach pod nagraniem można było spotkać mnóstwo krytycznych komentarzy. Część osób wytknęło kobiecie, że za taką kwotę można wyruszać w podróż do odległego kraju i wykupić wczasy all inclusive. Inni dodawali, że takie sytuacje, a zwłaszcza takie kwoty sprawiają, że nie rozumieją, dlaczego wciąż tak wiele osób marzy o pobycie w Zakopanem. Uznają to miejsce za przereklamowane i zdecydowane zbyt drogie.
— Ja pierdziele za 10 tysi to mam Mauritius z All inclusive i wycieczki fakultatywne w tym — czytamy w komentarzach pod nagraniem.
— Zupełnie nie rozumiem fenomenu Zakopanego. Tłum wszędzie. Drogo. Miejscami nie autentycznie (góralsko), a snobistycznie. Za takie ceny to można jechać w Alpy, gdzie warunki do jazdy są o niebo lepsze, a ceny podobne, jak nie niższe — czytamy w komentarzach pod nagraniem.