- Do zdarzenia doszło w niedzielne popołudnie (12 sierpnia) w Grojcu. Policjant jechał swoim samochodem ulicą Beskidzką. W pewnym momencie zauważył, że jadący przed nim kierowca samochodu marki Audi wykonuje dziwne manewry na drodze, co stwarzało zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego. Funkcjonariusz powiadomił oficera dyżurnego i pojechał za audi. Na ulicy Jagiellończyka audi zatrzymało się pod jednym ze sklepów, więc policjant również zatrzymał się i używając legitymacji służbowej przedstawił powód interwencji. W trakcie czynności funkcjonariusz ustalił, że pojazdem kierował 26-letni mieszkaniec gminy Oświęcim, a jego pasażerem był rok młodszy kolega również mieszkający w jednej z podoświęcimskich miejscowości. Podczas czynności funkcjonariusz wyczuł wydobywającą się z pojazdu woń marihuany, o czym poinformował przybyły na miejsce patrol - informuje małopolska policja
Czytaj też: 18-latka wjechała w budynek stacji paliw. Teraz stanie przed sądem
Polecany artykuł:
- Podczas przeszukania audi policjanci ujawnili woreczek z marihuaną oraz dwa młynki do mielenia suszu, natomiast podczas przeszukania pasażera, ujawnili kolejny woreczek z kilkoma porcjami marihuany oraz kradziony telefon komórkowy - komentuje sprawę mł. insp. Sebastian Gleń, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie
Za posiadanie narkotyków grozi kara do trzech lat, a za kradzież do pięciu lat pozbawienia wolności.