Pijany 42-latek wywołał awanturę na lotnisku w Balicach. Twierdził, że podłożył bomby
Aż osiem ładunków wybuchowych miał - wedle swoich słów - podłożyć na lotnisku w Balicach 42-letni mężczyzna! W poniedziałek (22 sierpnia) oczekujący na swój lot mieszkaniec Tarnobrzega spowodował interwencję służb, po tym, gdy przyznał się do podłożenia bomb. Na miejscu pojawili się funkcjonariusze Służby Ochrony Lotniska, co jeszcze mocniej rozwścieczyło 42-latka, który zaczął grozić mundurowym, że pozbawi ich życia. Ostatecznie spacyfikowali go policjanci, również wezwani na lotnisko w związku z potencjalnym zagrożeniem.
Na szczęście groźby agresywnego podróżnego okazały się tylko pijackim zwidem. 42-latek był pijany jak bela, w organizmie miał prawie 3 promile alkoholu, a po dokładnym sprawdzeniu lotniska okazało się, że nie ma tam żadnych ładunków wybuchowych.
Jak kara grozi zatrzymanemu?
Mężczyzna spędził noc w policyjnej celi. Kolejnego dnia stróże prawa doprowadzili 42-latka do prokuratury, gdzie usłyszał dwa zarzuty: kierowania gróźb karalnych pozbawienia życia wobec pracowników SOL oraz wywołania czynności organu bezpieczeństwa publicznego zawiadamiając o zagrożeniu, które nie istniało, za co grozi kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności.