- Na przykład mamy Kubusia, który został oddany, bo urodziło się dziecko. Są pieski, wyciągnięte z różnych złych schronisk w Polsce, które nie miały tam szansy na przetrwanie. Myśmy je wyciągnęli, wyleczyli i dzisiaj szukają domu. Są pieski porzucone, przywiezione przez straż miejską, znalezione na drodze, przywiązane do drzewa, więc każdy ten pies ma swoją tak na prawdę tragiczną historię - mówi Katarzyna Giza - Szpakowicz z fundacji Dog Rescue
Pogoda nie dopisała, ale na krakowskie Błonia przyjechało sporo ludzi, którzy szukali kudłatego przyjaciela. Mimo, że w akcji nie brały udziału żadne szczeniaki, a głównie starsze psy, swojego człowieka znalazło aż sześć z dwudziestu psiaków.
- Uważam, że skoro takie pieski są, to trzeba je adoptować. Po co kupować inne, skoro te potrzebują domu. A poza tym zawsze mi się wydawało, że takie psy są wdzięczne - mówi jedna z krakowianek.
Zwierzęta pochodzą głównie z fundacji Dog Rescue pod Wieliczką, tylko dwa pieski przyjechały z likwidowanego schroniska w Busku. To właśnie na stronie www.dogrescue.pl można zobaczyć psy i koty, które szukają domów. Adopcja zwierzęcia nie jest trudna, wystarczy wypełnić specjalną ankietę. Dzięki temu wolontariusze dobiorą idealnego zwierzaka do charakteru i stylu życia człowieka. W razie potrzeby fundacja oferuje też pomoc behawiorysty.
Fundacja cały czas poszukuje nowych wolontariuszy, którzy będą zabierać psy na spacer czy pomogą w opiece nad zwierzętami. Pomóc można też przynosząc ciepłe koce, specjalistyczną karmę dla starszych i chorych zwierząt, a także wpłacając pieniądze na konto fundacji.
Posłuchaj materiału: