Tak wyglądały obchody

80. rocznica wyzwolenia Auschwitz–Birkenau. Setki gości, w tym 50 ocalałych [WIDEO]

2025-01-27 15:36

W poniedziałek, 27 stycznia, setki gości, 55 oficjalnych delegacji państwowych, w tym siedmiu monarchów i przywódcy światowych mocarstw, wzięły udział w uroczystościach 80. rocznicy wyzwolenia byłego niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady w Oświęcimiu. Wśród obecnych byli ci najważniejsi – ocalali z Zagłady i byli więźniowie. To właśnie z ich ust popłynęło przesłanie do świata.

Obchody 80-rocznicy wyzwolenia byłego niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady w Auschwitz– Birkenau

Ocalałych z obozu zagłady w Oświęcimiu jest z roku na rok coraz mniej. To prawdopodobnie ostatnia okrągła rocznica wyzwolenia Auschwitz-Birkenau, w której uczestniczy tak liczne grono byłych więźniów.

Stoimy tu z ludźmi odpowiedzialnymi za dzisiejszy świat. Jak Wy, urodziłem się po wojnie... Jak Wy, nie pamiętam tamtych czasów... Jak Wy, wsłuchiwałem się w opowieści Ocalałych. Ale co dziś robię? A co zaniedbuję? Jakie decyzje podejmuję dziś? I czy są one podejmowane na podłożu pamięci? Pamięć boli. Pamięć pomaga. Pamięć naprowadza. Pamięć ostrzega. Pamięć uświadamia. Pamięć zobowiązuje” – powiedział dr Piotr M.A. Cywiński, dyrektor Muzeum Auschwitz-Birkenau.

W tegorocznych uroczystościach wzięło udział 50 byłych więźniów. Złożyli oni kwiaty przed Ścianą Straceń, a na ich twarzach pojawiły się łzy.

W obchodach uczestniczył król Karol III, który reprezentował Zjednoczone Królestwo. Do Krakowa przyleciał w poniedziałkowe południe. Jeszcze przed wizytą w Oświęcimiu udał się do żydowskiego centrum edukacyjno-kulturalnego JCC przy ul. Miodowej – miejsca, którego jest fundatorem i inicjatorem powstania. JCC to bardzo ważny punkt dla monarchy; odwiedza je za każdym razem, gdy przebywa w Polsce.

W Oświęcimiu niespodziewanie pojawił się również prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Najpierw spotkał się z marszałkiem Sejmu RP, Szymonem Hołownią, a następnie wziął udział w głównych uroczystościach.

Wydarzenie relacjonowały największe agencje informacyjne, telewizje i redakcje z całego świata.

- Nasze myśli powinniśmy skierować ku milionom ofiar, które nigdy nie opowiedzą nam, co przeżywały i czuły, ponieważ pochłonęła je zagłada. Jednak zachował się pewien dokument, wiersz, który w jakimś stopniu mówi o tych ludziach. Jego autorką była Henryka Łazowertówna – polska poetka, która mogła się ukryć poza murami getta, ale nie chciała opuścić swojej matki. Była młoda, piękna i uznana. Napisała list-wiersz do swojego przyjaciela:

"Odjeżdżam gdzieś tam, bardzo daleko,

do stacji nieznajomej, której nie ma na żadnej mapie.

Lokomotywa krzyczy głosem bitego człowieka,

kolejarze mają twarze jak papier.

Mam z sobą tylko jedną walizkę i jeden żal,

którego nikt nie próbował zgłębić.

Jestem bardzo spokojna i, to czego nie widać, bardzo smutna.

Bądź zdrów mój daleki, są serca, gdzie nic się nie zmienia,

mnie już nie ma."

– przypomniał w swoim przemówieniu Marian Turski, Ocalały z Auschwitz.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki