To zasługa specjalnego ścierniwa z łupin orzechów, którymi go czyszczono. Co więcej, nie stracił charakterystycznego zielonego koloru patyny. Ta z kolei powstaje w wyniku kontaktu rdzy z wilgotnym powietrzem.
- Ku naszemu wielkiemu zadowoleniu stwierdziliśmy że warstwa patyny zachowanej przez te kilkadziesiąt lat jest bardzo gruba, niezniszczona i metal jest niezniszczony - Mówi ekspertka do spraw konserwacji metalu Elżbieta Maria Nosek.
Mieszkańcy też nie kryją zadowolenia z nowych szat Adasia - fajnie wygląda, cieszę się bo zawsze tu było brudno a teraz jest fajnie - mówi jedna mieszkanka - widać efekty, tak jakby był świeżo postawiony - dodaje inna.
Konserwacja Adasia jednak nie jest jeszcze gotowa. Na odnowę czeka jeszcze kamienny cokół pomnika.
Posłuchaj naszego materiału: