- Do krakowskiego pogotowia zadzwoniła w sobotę 27-letnia kobieta, która poinformowała, że ma wysoką gorączkę. Kobieta podejrzewała u siebie ebolę. W ostatnim czasie przebywała w Kongo - mówił TVN-owi Krzysztof Marcinkiewicz, rzecznik prasowy wojewody małopolskiego. Lekarze zdążyli już wykluczyć ebolę i malarię u 27-latki.
Zgodnie z procedurami należało odkazić karetkę, którą była przewożona kobieta oraz ekipę ratowniczą, która miała z nią bezpośredni kontakt. W tym celu przed kliniką postawiono specjalny namiot dekontaminacyjny.
Trwają badania, które mają wykazać, co dolega 27-letniej pacjentce kliniki. Kobieta czuje się już lepiej.