Amerykański ochotnik z Ukrainy zatrzymany na lotnisku w Balicach. W bagażu miał ostrą amunicję
Na lotnisku w Krakowie-Balicach zatrzymany został 47-letni Amerykanin. Mężczyzna miał zaplanowany lot do Frankfurtu, ale podczas kontroli w jego bagażu znaleziono 18 sztuk ostrej amunicji. Cudzoziemiec przyznał, że wraca z Ukrainy, gdzie walczył jako ochotnik. Twierdził, że nie wiedział o amunicji w swoim bagażu. Dodatkowo tłumaczył, że ujawnione przedmioty przypadkowo znalazły się w jego walizce i nie miał zamiaru wnosić ich na pokład. Teraz czekają go spore kłopoty. Dalsza część artykułu znajduje się poniżej.
Aż 13 nowych fotoradarów po wypadku syna Sylwii Peretti w Krakowie. Tam mają stanąć
Amerykaninowi grozi do 8 lat więzienia
Dalsze czynności w sprawie zatrzymanego Amerykanina będą prowadzić funkcjonariusze Grupy Operacyjno-Śledczej Placówki SG w Krakowie-Balicach. Za posiadanie ostrej amunicji bez zezwolenia grozi do 8 lat więzienia. Naboje, które miał przy sobie 47-latek zostaną przekazane do laboratorium KWP w Krakowie, a materiały sprawy do Prokuratury Rejonowej w Krakowie.
- Podróżując samolotem nie możemy wnieść na pokład niebezpiecznych przedmiotów. Broń i amunicja nie może być przewożona w kabinie pasażerskiej, gdyż narażamy siebie i innych podróżnych na niebezpieczeństwo! Chcąc legalnie przewieźć broń i amunicję przez granicę należy uzyskać specjalne pozwolenia - przypomina straż graniczna.