Antysemicka demonstracja. W Krakowie dojdzie do powtórki z Kalisza?
W czwartek (11 listopada) w Kaliszu kilkaset osób wzięło udział w demonstracji, podczas której wznoszono antysemickie okrzyki oraz spalono tekst Statutu Kaliskiego, wydanego w XIII wieku przez księcia Bolesława Pobożnego dla Żydów. Dokument zapewniał Żydom wolność osobistą oraz swobodę wyznawania własnej religii. Kaliska manifestacja nie została przerwana przez przebywającego na miejscu przedstawiciela prezydenta miasta, co skrytykował szef MSWiA Mariusz Kamiński. Dzień po wydarzeniu prezydent Kalisza złożył zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa dotyczącego propagowania faszyzmu lub innego ustroju totalitarnego oraz napaści z powodu ksenofobii, rasizmu lub nietolerancji religijnej
W demonstracji uczestniczył między innymi Wojciech O., przedstawiający się jako Aleksander Jabłonowski oraz Marcin O., którzy są znani z kontrowersyjnych, wulgarnych nagrań umieszczanych w serwisie YouTube. To właśnie w jednym z takich nagrań padła zapowiedź, że kolejna demonstracja ma się odbyć w Krakowie.
PRZECZYTAJ: Oświęcim. Namawiał 12-latkę do seksu! Matka dziewczynki przeczytała jego wiadomości
Szczegóły demonstracji w Krakowie nie zostały ujawnione. Z organizatorami próbowała skontaktować się "Rzeczpospolita", jednak Marcin O. zapytany o plany zorganizowania manifestacji nie chciał zdradzić ani konkretnej daty, ani dokładnego miejsca zgromadzenia. Zasugerował jedynie, że demonstracja mogłaby się odbyć w dzielnicy Kazimierz, której historia jest ściśle związana ze społecznością żydowską. Marcin O. zaznaczył przy tym, że „to tylko takie wizje, element scenariusza filmowego”. Urząd Miasta Krakowa nie otrzymał dotąd żadnego zgłoszenia manifestacji organizowanej przez Marcina O. czy Wojciecha O. Z serwisu YouTube usunięto natomiast nagranie wzywające do organizacji demonstracji pod Wawelem.