Arabka w Zakopanem zaskoczyła innych turystów. Oni uciekali przed ulewą, ona została
W Zakopanem widok Arabów w tradycyjnych strojach to już codzienność, zwłaszcza w okresie wakacyjnym. W tym roku przybyszy z Bliskiego Wschodu jest nawet więcej niż podczas rekordowego do tej pory, zeszłorocznego sezonu. Arabowie nadal są świetnymi klientami, którzy pod Giewontem zostawiają dużo pieniędzy, choć w tym roku zaczęli się targować i porównywać oferty różnych sprzedawców. To akurat nie jest dziwne. Zaskakujące dla Polaków mogą być natomiast inne zachowania Arabów. Jedną z ich ulubionych rozrywek podczas pobytu w Tatrach jest... obserwowanie ulewnego deszczu.
Na oddawaniu się nietypowej dla Europejczyków pasji "Tygodnik Podhalański" przyłapał jedną z Arabek. Gdy inni turyści uciekali przed ulewą tam, gdzie pieprz rośnie, ona została na Krupówkach i telefonem uwieczniała obfite opady. Pewnie nawet się nie zorientowała, że sama została bohaterką zdjęcia, które trafiło do Internetu.
Trzeba przy tym wyjaśnić, że państwa arabskie w dużej mierze leżą na terenach pustynnych. Opady deszczu, zwłaszcza tak ulewne jak w polskich górach, są tam rzadkością (choć w tym roku w Omanie i Zjednoczonych Emiratach Arabskich doszło wręcz do powodzi), stąd wielkie zainteresowanie Arabów tym zjawiskiem atmosferycznym. Przykładowo w Zakopanem średnia roczna suma opadów przekracza 1000 mm, podczas gdy państwach arabskich jest niższa niż 100 mm.
Arabowie szturmują Zakopane. Ten filmik to hit internetu. "Dosłownie tak to wygląda"
Polecany artykuł: