Uczniowie trafili do aresztu za ulotki o kłamstwach telewizji
Dramatyczna historia trzech uczniów Technikum Elektrycznego w Oświęcimiu, którzy trafili do aresztu za rozrzucanie ulotek na temat kłamstw telewizji rozpoczęła się w 1982 roku, czyli w trakcie obowiązywania stanu wojennego. Uczniowie jeżdżąc maluchem po Krakowie rozrzucali przez okno samochodu ulotki o treści: „Bojkot prasy trwa, nadal TVP kłamie". Funkcjonariusze PRL-owskich organów ścigania zatrzymali w tej sprawie: Zbigniewa B., Pawła Z. i Andrzeja W., zarzucając im "sporządzanie i przechowywanie pism zawierających fałszywe wiadomości mogące wywołać niepokój publiczny lub rozruchy".
Zatrzymani uczniowie zostali następnie tymczasowo aresztowani na mocy decyzji prokuratora Wojskowej Prokuratury Garnizonowej w Krakowie. Jak przypomina IPN, pomimo składania środków zaskarżenia, taki środek izolacyjny był utrzymywany w mocy na podstawie decyzji kolejnego prokuratora, a później sędziego Sądu Warszawskiego Okręgu Wojskowego.
Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo.
PRZECZYTAJ: Skandaliczne zachowanie Niemca w Muzeum Auschwitz. Gottlieb G. nie dożył procesu
Prokuratorzy i sędzia stanu wojennego na ławie oskarżonych
Postępowanie przygotowawcze przeprowadzone przez Oddziałową Komisję Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Krakowie (tzw. pion śledczy IPN) zakończyło się sformułowaniem aktu oskarżenia przeciwko: byłym prokuratorom Wojskowej Prokuratury Garnizonowej w Krakowie: Jerzemu Ch. i Markowi G., a także byłemu sędziemu Sądu Warszawskiego Okręgu Wojskowego Januszowi S. Śledczy uznali, że "stosowanie wobec pokrzywdzonych środków zapobiegawczych w postaci tymczasowych aresztowań było aktem bezprawia i represji", a działania aresztowanych w stanie wojennym uczniów "stanowiły wyłącznie wyraz sprzeciwu wobec sytuacji panującej w kraju w okresie obowiązywania stanu wojennego, a w szczególności propagandy prowadzonej przez państwowe media, nie zawierały natomiast nieprawdziwych informacji i nie nawoływały do niepokojów publicznych i rozruchów". Sprawą oskarżonych funkcjonariuszy PRL-owskiego wymiaru sprawiedliwości zajmie się Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie.
Polecany artykuł: