Barbara Nowak sprzeciwia się obowiązkowym szczepieniom dla nauczycieli. Choć małopolska kurator oświaty uważa, że nauczyciele ze względu na bezpieczeństwo w szkołach powinni przyjąć szczepionkę, to jej zdaniem, każdy taką decyzję powinien podjąć indywidualnie. Zdaniem Barbary Nowak przymus szczepień może doprowadzić do fali odejść nauczycieli na wcześniejsza emeryturę, a w efekcie do braków kadrowych. Wcześniej zalecenie obowiązkowych szczepień dla nauczycieli wydała Rada Medyczna przy premierze. - Jestem wolnościowcem, nauczycielem, który bardzo marzył o wolnej Polsce. Rozpoczęłam pracę w szkole w stanie wojennym, w 1982 r. Uważam, że w interesie bezpieczeństwa w szkole nauczyciele powinni się zaszczepić, ale jestem przeciwna przymusom. (...) Rekomendacje takiego obowiązku, a potem jego wprowadzanie, może powodować nerwy. Naciski mogą spowodować odejścia np. na wcześniejszą emeryturę. Wtedy będziemy mieli poważny problem - powiedziała PAP małopolska kurator oświaty Barbara Nowak.
PRZECZYTAJ: Kobiety poparzone rosołem. Dramat w restauracji na Krupówkach
Zdaniem małopolskiej kurator oświaty również szczepienia dzieci nie powinny być obowiązkowe, a decyzję w tej sprawie powinni podejmować wyłącznie rodzice. - Jeżeli są argumenty naukowe na to, że szczepionka dla dzieci jest bezpieczna, to zgadzam się, że można dzieci szczepić. Ale decyzję o tym powinni podjąć tylko i wyłącznie rodzice, a nie jakieś zewnętrzne gremium. Wierzę w mądrość rodziców. Rozumiem też, jeśli mają różnego rodzaju wątpliwości - stwierdziła w rozmowie z PAP Barbara Nowak. Kurator zdecydowanie sprzeciwia się organizowaniu akcji szczepień w szkołach. - Mam obawy, że wcielenie takiego pomysłu w życie doprowadzi do wojny polsko-polskiej, a nie chcę, by taka przetoczyła się przez szkołę - dodała Barbara Nowak.