Kraków. Beata zginęła przez głupią zabawę. Skoda staranowała ją na chodniku
Był grudniowy poranek, jeszcze przed wschodem słońca. Beata (51 l.) szła do pracy w Domu Pomocy Społecznej, a od celu dzieliło ją zaledwie kilka minut. Nigdy tam nie dotarła, bo została staranowana przez skodę kierowaną przez 16-latka. Kierowca samochodu poruszającego się ul. Kapelanka w Krakowie stracił panowanie nad pojazdem i zjechał na chodnik. Auto uderzyło w znajdującą się na chodniku Beatę, powodując u niej rozległe obrażenia. Kobieta była reanimowana, ale nie udało się uratować jej życia. Zmarła na miejscu zdarzenia.
Okazało się, że utrata przez 16-latka panowania nad samochodem nie wynikała tylko z jego braku umiejętności, ale też z głupiej zabawy. Na fotelu pasażera siedział bowiem pijany 26-letni mężczyzna, który niespodziewanie zaciągnął hamulec ręczny, doprowadzając do tragedii. Badanie wykazało, że w organizmie miał ponad 2 promile alkoholu. 26-latek usłyszał zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym.
– 2 grudnia około godziny 6:00 kierujący samochodem osobowym marki Skoda, jadąc ul. Kapelanka od strony ul. Monte Cassino, utracił panowanie nad pojazdem, wjechał na chodnik i potrącił 51-letnią kobietę. Samochód uderzył następnie w pobliski budynek. Dwie osoby wysiadły z pojazdu i oddaliły się z miejsca zdarzenia, nie udzielając pomocy poszkodowanej kobiecie. Na miejsce świadkowie wezwali służby. Niestety pomimo reanimacji prowadzonej przez załogę pogotowia, życia 51-latki nie udało się uratować. Około godziny 7:30 policjanci z krakowskiego oddziału prewencji zatrzymali nieopodal miejsca wypadku dwóch mężczyzn, w wieku 16 i 26 lat. Według poczynionych ustaleń to właśnie oni mieli znajdować się w pojeździe, w czasie kiedy doszło do potrącenia kobiety. Obaj zostali przebadani pod kątem trzeźwości. Stężenie alkoholu w organizmie starszego mężczyzny wykazało ponad 2 promile - relacjonowała krakowska policja.
Beata mieszkała w podkrakowskich Maciejowicach (gmina Kocmyrzów-Luborzyca). Była bardzo zaangażowana w życie lokalnej społeczności. Działała w miejscowym kole gospodyń wiejskich, którego była nawet przewodniczącą. Sąsiedzi zapamiętali ją jako niezwykle życzliwą i pomocną osobę. Cała miejscowość pogrążyła się w żałobie po niespodziewanej śmierci 51-latki, która pozostawiła po sobie dwoje dzieci i ukochanego wnuka. Bliscy Beaty poprosili uczestników pogrzebu, żeby zamiast wydawać pieniądze na kwiaty, wsparli Stowarzyszenie św. Brata Alberta w Krakowie.
Jaka jest kara za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym?
Za spowodowanie wypadku w ruchu lądowym, którego następstwem jest śmierć innej osoby, kodeks karny przewiduje karę pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8, natomiast nieudzielenie pomocy osobie znajdującej się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia zagrożone jest karą do 3 lat pozbawienia wolności. Natomiast za prowadzenie pojazdu mechanicznego po drodze publicznej bez wymaganych uprawnień kodeks wykroczeń przewiduje karę aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż 1500 złotych.
Polecany artykuł: