W ramach ogłoszonego przetargu zakupionych zostanie siedem elektrycznych zespołów trakcyjnych, które trafią do obsługi połączeń aglomeracyjnych. Pociągi mają być też serwisowane i utrzymywane przez okres 5 lat, taki sam będzie też okres udzielonej gwarancji. W ramach opcji możliwe jest zamówienie dwóch dodatkowych pociągów.
Tabor będzie dostosowany do potrzeb osób o ograniczonej mobilności - m.in. osób z niepełnosprawnościami, niewidomych oraz niesłyszących. Łatwiej będzie też kobietom w ciąży, osobom o niskim wzroście (w tym dzieci), osobom z ciężkim bagażem lub starszym, a także osobom z zagranicy, którzy nie znają języka polskiego. Urzędnicy na zakup pociągów zarezerwowali ćwierć miliarda złotych.
- Udało nam się w listopadzie wynegocjować z Komisją Europejską środki na poziomie 175 milionów złotych. Druga część to budżet województwa małopolskiego, niemniej jednak nasze spółki rozrastają się, mają dodatkowe ofert, stąd ta niewielka regulacja cen biletów - mówi wicemarszałek województwa Łukasz Smółka.
Będą duże podwyżki cen biletów
Zakup taboru to jedna z przyczyn planowanej na początek lutego podwyżki cen biletów. Podrożeją średnio o dziesięć procent, choć niektóre linie, jak na przykład linia Kraków Główny Balice, aż o trzydzieści. Zamiast dotychczasowych dziewięć złotych, bilet normalny będzie kosztował dwanaście. Pasażerowie wcale nie uważają, żeby to było niewiele.
- Uważam, że nie w porządku to jest - mówi nam jedna z mieszkanek Krakowa. - To jest spora podwyżka, trzydzieści procent to dużo. Ludzie dojeżdżają tymi pociągami do pracy, co na pewno wpłynie na ich budżety domowe - powiedział nam inny mieszkaniec stolicy Małopolski.
Nowe ceny biletów będą obowiązywać od lutego. Tutaj znajdziesz więcej informacji.
Polecany artykuł:
Widzisz wypadek, utrudnienia lub ciekawy temat z Krakowa lub Małopolski? Czekamy na Wasze informacje, zdjęcia i filmy! Skontaktuj się z nami:
- przez e-mail: [email protected]
- na Facebooku Kraków - Eska Info