O tej sprawie dowiadujemy się z krakowskiej "Gazety Wyborczej". To do nich zgłosiła się nauczycielka, która otrzymała ze swojego miejsca pracy pismo. W nim została poinformowana, że są "wątpliwości co do wykorzystania zwolnienia lekarskiego, na którym przebywała".
Oto fragment treści pisma, do którego dotarła "Wyborcza".
"Wzywam panią do wyjaśnienia uczestnictwa w różnych aktywnościach w czasie choroby. Czas zwolnienia powinna wykorzystać na rekonwalescencję oraz powrót do zdrowia. Tymczasem Pani w trakcie choroby: 23 maja w godzinach popołudniowych była w Teatrze Ludowym. 23 maja była pani na Uniwersytecie Jagiellońskim na spotkaniu dyrektorów szkół z wiceminister K. Lubnauer. 2 czerwca po g.19 była pani na koncercie z Nowohuckim Centrum Kultury. 15 czerwca pojechała Pani na koncert do Wadowic. Wszystkie te aktywności dokumentowała Pani w mediach społecznościowych"
Nauczycielka wyjaśnia jednak, że ta sprawa ma drugie dno i wyjaśnia, że kiedyś była dyrektorką SP 126. W 2022 roku została odwołana ze stanowiska, na miesiąc przed końcem kadencji. Powodem była negatywna ocena pracy wystawiona jej przez małopolską kurator oświaty Barbarę Nowak. Za naruszenie dóbr osobistych pozwała do sądu kurator Barbarę Nowak. Domaga się wówczas odszkodowania w wysokości 100 tys. zł - podaje "Wyborcza".
Wtedy kobieta znalazła już inne zatrudnienie w prywatnym przedszkolu. Trafiła tam dziewczynka, która każdego dnia strasznie płakała i nie integrowała się z innymi dziećmi. Nauczycielka zgłaszała problem dyrekcji, ale ta nie reagowała. W końcu kobieta napisała do rodziców z prośbą o odebranie dziecka, którego w żaden sposób nie dało się uspokoić.
Jak czytamy w tekście, kobieta napisała: "Prosimy o przemyślenie i nienarażanie dziecka na niepotrzebny stres i traumę" - napisała rodzicom i poszła na zwolnienie lekarskie. - Siadła mi psychika od czasu historii z panią kurator - mówi w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Dziennikarze zwrócili się także do ZUS-u, jak należy teraz rozpatrzeć tę sprawę.
- Pracodawca może przeprowadzić kontrolę prawidłowego wykorzystywania zwolnień lekarskich. Nie jest standardem, że firma dzieli się przyczyną swoich wątpliwości co do prawidłowego wykorzystania zwolnienia przez pracownika. Ale mamy przypadki, że pracodawca odnosi się do aktywności w szeroko pojętych portalach społecznościowych - informuje Zakład w odpowiedzi na pytania gazety.
Co zatem z osobą na L4, która uda się na koncert lub do teatru? Jak przekazuje "Wyborcza", odpowiedź ZUS-u nie jest jednoznaczna. - Jednym z kluczowych czynników przy ocenie zachowania ubezpieczonego są ustalenia medyka. W czasie zwolnienia pacjent powinien postępować tak, by jak najszybciej odzyskać sprawność i wrócić do pracy. Na zwolnieniu chory może podejmować tylko te czynności, które nie przeszkodzą w powrocie do zdrowia - informuje ZUS.