W grudniu wojewoda Piotr Ćwik wydał tzw. zarządzenie zastępcze, które miało które zobligować władze miasta do zmiany nazw trzech ulic w ramach dekomunizacji. Chodzi o ulice nazwane imionami partyzanta Gwardii Ludowej i Armii Ludowej - Józefa Marcika, rektora AGH - Kiejstuta Żemaitisa oraz rektora ówczesnej Wyższej Szkoły Pedagogicznej Wincentego Danka. O ich "ciemniejszej" stronie przypomina Bolesław Kosior, randy PiS. - Jeden z rektorów był członkiem Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, a drugi przyczynił się do zubożenia Kościoła o wiele, wiele nieruchomości i własności - przypomina.
- Ci ludzie w Krakowie działali i zasłużyli sobie na takie upamiętnienie. Stąd właśnie decyzja, żeby wnieść skargę na decyzję wojewody do Sądu Administracyjnego - mówi Monika Chylaszek, rzecznik prezydenta Krakowa.
Podczas środowego głosowania, radni miejscy poparli prezydencki projekt dotyczący skargi. - Pozostaje nam czekać na decyzję sądu - mówi Chylaszek.
Do tej pory w Krakowie dekomunizacji poddano ulice Emila Dziedzica, Franciszka Kajty, Zygmunta Młynarskiego, Lucjana Szenwalda, Janka Szumca oraz Jana Szwai.
Więcej szczegółów w materiale Marcela Wandasa, reportera Radia ESKA: