Bez zgody wyburzyli jego rodzinny dom w Krakowie. Prawnicy zapowiedzieli kolejne kroki
Sprawa wyburzonego bez zgody właściciela domu na Woli Justowskiej ciągnie się od 2016 roku. Wówczas Thomas Z. po wielu latach spędzonych za granicą postanowił wrócić w rodzinne strony. Na miejscu nie zastał jednak rodzinnego domu, a tylko stertę cegieł. O wyburzenie budynku posądził firmę deweloperską, prowadzącą w sąsiedztwie inwestycje mieszkalne oraz biurowe. Prokuratura umorzyła prowadzone w tej sprawie postępowanie z powodu niewykrycia sprawców. Thomas Z. zdecydował się więc na wniesienie subsydiarnego aktu oskarżenia i sąd pierwszej instancji przyznał mu rację.
Oskarżeni mężczyźni zostali skazani na kary pozbawienia wolności w zawieszeniu, a dodatkowo musieli zapłacić grzywny i nawiązki na rzecz pokrzywdzonego. Wyrok został zaskarżony, a sąd drugiej instancji dokonał diametralnie innej oceny zebranego materiału dowodowego i uniewinnił wszystkich oskarżonych, nakazując przy okazji Thomasowi Z. zapłatę kosztów sądowych w wysokości 28 tysięcy złotych. Uniewinniający wyrok Sądu Okręgowego w Krakowie jest prawomocny, jednak przysługuje od niego kasacja do Sądu Najwyższego.
PRZECZYTAJ: 21-letni Grzegorz J. podpalił dom, przez co zginęła jego matka. "Z radością oglądał pożar"
Jak informuje portal Love Kraków, pełnomocniczka reprezentująca Thomasa Z. zapowiedziała sporządzenie kasacji od niekorzystnego dla jej klienta rozstrzygnięcia Sądu Okręgowego. Najpierw jednak sąd drugiej instancji musi sporządzić pisemne uzasadnienie swojego wyroku.
Co oczywiste, zupełnie inne zdanie na temat orzeczenia mają pełnomocnicy uniewinnionych mężczyzn. Oni z kolei uważają, że błąd popełnił sąd pierwszej instancji, który dopatrzył się winy oskarżonych.
ZOBACZ: Skwer Wolnej Ukrainy w Krakowie przegłosowany. Rosyjski konsulat nie zmieni adresu