5 lutego wieczorem mężczyzna w zakrwawionym ubraniu biegał po jednej z krakowskich ulic. Krzyczał, że zabił kobietę. Wkrótce został zatrzymany. Na terenie jego posesji znaleziono zwłoki kobiety. Na ciele widać było liczne obrażenia - rany kłute, które powstały prawdopodobnie w wyniku ugodzenia nożem.
Polecany artykuł:
Na miejscu przeprowadzono oględziny z udziałem prokuratora oraz biegłego z zakresu medycyny sądowej. Wówczas znaleziono także zwłoki psa - również z ranami kłutymi. Zabezpieczono domniemane narzędzie zbrodni oraz liczne ślady. Później zabezpieczono także monitoring, a od zatrzymanego na potrzeby ekspertyz pobrano materiał biologiczny oraz odzież. Ze względu na stan zdrowia mężczyzna został przewieziony do szpitala.
We wtorek, 7 lutego, w Prokuraturze Rejonowej Kraków - Podgórze przedstawiono zatrzymanemu Andrzejowi W. zarzuty zabójstwa oraz zabicia zwierzęcia. Mężczyzna był wcześniej karany. Odmówił ustosunkowania się do przedstawionych zarzutów, składania wyjaśnień oraz odpowiedzi na pytania. Prokurator wystąpił z wnioskiem do sądu o tymczasowe aresztowanie 50-latka na trzy miesiące. Mężczyźnie grozi dożywocie.