Kilkaset nielegalnych wniosków patentowych zostało złożonych przez Akademię Górniczo-Hutniczą w latach 2011 - 2014. Uczelnia składała wnioski na podstawie swojego ówczesnego regulaminu. Do tych informacji jako pierwsi dotarli reporterzy Radia ESKA i ESKA INFO Kraków.
Polecany artykuł:
Regulamin posiadał zapis, wedle którego AGH automatycznie nabywała prawa własności do każdego wynalazku powstałego przy współudziale osób związanych naukowo z uczelnią. Jak się okazało, regulamin był niezgodny z prawem, co wykazało dochodzenie Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. AGH zmieniła regulamin, ale zanim to się stało, zdążyła poszkodować między innymi naukowca Państwowej Akademii Nauk. Marcin Brożek twierdzi, że uczelnia bez jego wiedzy przywłaszczyła sobie prawa własnościowe do projektu, który współtworzył.
- Wcześniej były prowadzone rozmowy o tym, że jako współautor powinienem też mieć coś w tej kwestii do powiedzenia. Niestety, do 2016 roku [wtedy patent zgłoszony na podstawie wadliwego regulaminu został zatwierdzony przez Urząd - przyp. red.] byłem nieświadomy, że takie działania zostały podjęte i w tym momencie poczułem się oszukany - mówi naukowiec.
Wniosek patentowy na wynalazek który współtworzył Pan Brożek został zgłoszony w grudniu 2013 roku. Tymczasem na początku 2014 roku Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, na wniosek Rzecznika Praw Obywatelskich, poleciło AGH zmianę regulaminu. Uczelnia to zrobiła, ale w międzyczasie AGH złożyła aż 417 wniosków patentowych.
- Fakt, że ta regulacja została zmieniona, nie powoduje, że te działania, które były podejmowane w oparciu o ten stary regulamin, były zgodne z prawem - podkreśla Anna Białek z biura Rzecznika Praw Obywatelskich.
Uczelnia przesłała nam oświadczenie, w którym twierdzi, że wszyscy studenci, doktoranci i pracownicy, których wynalazki miały być opatentowane w oparciu o wadliwy regulamin, byli świadomi swoich praw. Całe oświadczenie możesz przeczytać TUTAJ.
Polecany artykuł: