To cud, że przeżyły! Dwie 2–letnie siostry, które wypadły z okna przy ul. Marchołta są cały czas na intensywnej terapii w Szpitalu Dziecięcym w Prokocimiu. Są pod opieką najlepszych lekarzy.
Ok południa dziewczynki bawiły się w pokoju, a ich mama gotowała w tym czasie obiad. Policja ustala jak doszło do nieszczęśliwego wypadku. Wiadomo, że ok 13.20 wypadły z okna piątego piętra.
– Jedna upadła na chodnik, a druga na krzewy, zasadzone przed blokiem – opowiada nam sąsiadka. Na miejsce przyjechały niemal natychmiast służby ratunkowe. Ciężej ranną siostrę zabrał śmigłowiec, a drugą karetka ratunkowa.
Na szczęście, obie dziewczynki są wydolne oddechowo i krążeniowo. To oznacza, że nie potrzebują respiratora. Mają też liczne złamania. Jedna z sióstr ma złamana kość udową i piszczelową, a druga obie kości udowe i przedramienia. Na razie zostają na intensywnej terapii. Lekarze będą obserwować ich stan. Najbliższa doba na pewno będzie decydująca. Ze względu na liczne złamania kości, bliźniaczki na pewno będą potrzebowały operacji chirurgicznej.
Obie siostry są przytomne.