Okrąglak mieszkańcom Krakowa i przyjezdnym od lat kojarzy się z tanimi i smacznymi zapiekankami. Kij w mrowisko wetknął ostatnio Michał Turecki z bloga streetfoodpolska.pl. W tekście zatytułowanym "Dlaczego robicie to ludziom?" ocenił zapiekanki z sześciu okienek i nie zostawił na nich suchej nitki.
Polecany artykuł:
Bloger nie przebiera w słowach. "Płaskie prawie pieczywo, posypane tragicznie małą ilością produktu niemal seropodobnego i zwęglonych na wiór wspomnień po pieczarkach", "Jeśli zastanawialiście się kiedyś jak smakuje piekło, to ja już chyba wiem", "Człowiek próbując miał wrażenie, że masa była zrobiona z przetopionych żółtych prezerwatyw".
- To była najgorsza rzecz jakiej próbowałem w ciągu ostatnich lat. To jest coś niegodnego tytułu pożywienia. Nawet paszą bym tego nie nazwał. Serwowanie wolnemu człowiekowi w zamian za pieniądze takiego obrzydlistwa, powinno być surowo karane, a kontrolerzy sanepidu powinni krążyć nad placem Nowym, jak sępy nad gnijącym truchłem. Polecanie jedzenia w tym miejscu również powinno być karalne - podsumowuje Turecki.
Internauci są podzieleni. - Ten wpis to dla mnie takie marudzenie i muchy w nosie - twierdzą jedni. - To prawda, zapiekanki są wręcz obrzydliwe - komentują inni. A jak jest Waszym zdaniem?