Błyskawiczna odwilż w Małopolsce. Właściciele ośrodków narciarskich uspokajają
To będzie wręcz pogodowy rollercoaster w Małopolsce. Do naszego województwa nadciągnęła odwilż, a termometry w niektórych miastach mają wskazać nawet kilkanaście stopni powyżej zera. To cieszy tych, którzy nie lubią mrozów, ale może martwić miłośników białego szaleństwa. Ich uspokajają właściciele ośrodków narciarskich. Trasy mają być przygotowane, pomimo że w miastach śnieg będzie topniał w oczach. Przedsiębiorcy przygotowali się na zawirowania pogodowe i zgromadzili zapasy śniegu, które mogą teraz wykorzystać.
- Kiedy zaczęły się mrozy już pod koniec listopada zaczęliśmy sztuczne śnieżenie i dzięki zgromadzeniu odpowiednich zapasów cały czas utrzymuje się u nas odpowiednia warstwa śniegu. Wyciągi będą pracowały nie tylko do końca ferii, ale do końca sezonu narciarskiego czyli do marca. Ponieważ zapowiadane są na przyszły tydzień mrozy i opady śniegu, więc jak prognozy się sprawdzą to armatki pójdą w ruch. Planujemy jeszcze zawody narciarskie 16 i 24 marca. Pokrywa śniegu jest odpowiednia - powiedział PAP Krzysztof Gąsiorek z ośrodka narciarskiego Grapa Ski w Czarnej Górze
Gdzie jest najwięcej śniegu?
PAP relacjonuje, że w Białce Tatrzańskiej czynne są wszystkie trasy narciarskie, a grubość pokrywy śnieżnej wynosi tam od 60 do 200 cm. Na stacji narciarskiej Grapa Ski w Czarnej Górze leży od 50 do 100 cm śniegu. Na stokach narciarskich na Sądecczyźnie leży od 30 do 70 cm śniegu. Czynne są m.in. stacje narciarskie na Jaworzynie Krynickiej, w Wierchomli, Słotwinach, Rytrze oraz Tyliczu.
Na Podhalu ponowne opady śniegu zapowiadane są na poniedziałek. 12 lutego. W przyszłym tygodniu w nocy temperatura będzie spadała poniżej zera.
Polecany artykuł: