Coraz bardziej otwiera się przestrzeń po rozbiórce XIX-wiecznego ziemnego nasypu kolejowego. Maszyny intensywnie pracują w kilku miejscach. Każdego dnia z budowy wyjeżdża kilkadziesiąt pełnych wywrotek. Już zabrano ponad 30 tysięcy metrów sześciennych ziemi. To przeszło 40 procent całej budowli.
Polecany artykuł:
Materiał jest dokładnie sprawdzany. To właśnie dlatego w czwartek przed południem robotnicy znaleźli tam cztery gigantyczne bomby lotnicze z czasów II wojny światowej >>> czytaj więcej tutaj. Większość wykonawca wykorzysta do budowy nasypów kolejowych pod linią na wschodzie Krakowa, między Płaszowem a Podłężem. Prace przy rozbiórce potrwają do końca października.
Od ul. Kopernika do ul. Miodowej w miejscu nasypu rosną estakady, a na nich układane są nowe tory. Pierwsze pociągi pojechały 850 metrową estakadą w lipcu. Oddanie nowego obiektu i toru pozwoliło wykonawcy przejść do kolejnego etapu - rozbiórki drugiego „starego” toru i nasypu.
- Inwestycja w Krakowie dosłownie otwiera przestrzeń miasta, ale podobnie otwiera nowe możliwości kolei dla mieszkańców i turystów w komunikacji aglomeracyjnej, regionalnej i międzynarodowej. Prace uwzględniają nie tylko budowę torów, estakad i mostów, ale również zdecydowane zwiększenie i poprawę przestrzeni pasażera. Będą nowe i przebudowane przystanki dostępne dla każdego - powiedział Ireneusz Merchel, prezes Zarządu PKP Polskich Linii Kolejowych S.A.
Efekty likwidacji nasypu są spektakularne. Z ul. Blich widać kościół św. Mikołaja i okolice ul. Morsztynowskiej, do tej pory całkowicie przesłonięte ziemną budowlą. Więcej przestrzeni jest w okolicach ul. Wrzesińskiej, po drugiej stronie ul. Grzegórzeckiej.
W miejscu starego nasypu będą intensywne prace. Już we wrześniu wykonawcy rozpoczną budowę kolejnych części kolejowych estakad. Równolegle montowane będą trzy tory kolejowe. Ta faza inwestycji rozpocznie się od wzmocnienia gruntu pod fundamenty.