Śnięte ryby w Wiśle w Krakowie. To wina śluzy?
Jeden z wolontariuszy Strażników Rzek WWF opublikował na swoim profilu facebookowym zdjęcia śniętych ryb w starorzeczu Wisły w Podgórkach Tynieckich pod Krakowem. To kolejny taki przypadek w ostatnich tygodniach, z tą różnicą, że martwe ryby w Wiśle, jak informuje "Gazeta Krakowska", były już znajdowane na odcinku od Nowej Huty do Tyńca, czyli również w samym Krakowie. Zdaniem autora zdjęć za ich nieszczęście odpowiada śluza Przewóz.
- W wyniku regularnych wstrzymań wody przez stopień i elektrownię wodną Przewóz giną niezliczone ilości narybku i małych gatunków ryb na odcinku kilkudziesięciu kilometrów poniżej Krakowa... Skala regularnej dewastacji Wisły i zabijania ryb przez działalność elektrowni i stopni kaskady górnej Wisły jest nie do opisania... Wędkarze łowiący na niej od kilkudziesięciu lat podkreślają, że rzeka jest aktualnie w stanie agonalnym - napisał mężczyzna 18 czerwca br. Dalsza część tekstu poniżej.
Jak informuje "Gazeta Krakowska", w ostatnim czasie w Krakowie doszło do awarii, przez co do Wisły trafiły również ścieki. To one, obok powyższych przyczyn, mogą również odpowiadać za śnięcie ryb. Wolontariusz Strażników Rzek WWF zgłosił wszystko odpowiednim służbom, ale na razie nie odniosły się one do całej sprawy.