- Już od poniedziałkowej nocy trwają przygotowania do zawodów. 1100 ton materiału opartego o kwarc jest układane w wybieg dla koni. Wokół hali zbudowaliśmy stajnie, która jest dobrej jakości hotelem dla tych, którzy w najbliższych dniach będą najważniejsi - mówi Dominik Nowacki, dyrektor Cavaliady.
Zawody potrwają aż do niedzieli. W programie nie zabraknie skoków przez przeszkody, dyskoteki z udziałem wierzchowców i rywalizacji z udziałem dzieci. - W bardzo dużym tempie zawodnicy będą pokonywać bardzo nietypowe przeszkody. Na przykład pojawi się skok z tak zwanego bankietu, czyli specjalnie na tę okazję przygotowanej przyczepy. To wszystko sprawia, że ta dynamika i widowiskowość jest bardzo duża - mówi Henryk Święcicki, dyrektor biura zawodów.
Cavaliada poza Krakowem odbywa się też w Poznaniu, Lublinie i Warszawie. W stolicy Małopolski, największe zawody jeździeckie w Polsce, będzie można oglądać przez najbliższe trzy lata.
Posłuchaj materiału Łukasza Miłoszewskiego: