Pandemia koronawirusa wobec cen mieszkań
Wielu analityków podkreśla fakt, iż dostęp do kredytu jest ze względu na zerowe stopy procentowe coraz trudniejszy.
- W takich warunkach faktycznie bardzo trudno podejmuje się decyzję o zaciągnięciu kredytu – czyli zobowiązania - na 25 lat, nawet jeśli ów kredyt miałby być najtańszy w historii. Klienci najwyraźniej postanowili przeczekać okres największej niepewności, dlatego na przełomie października i listopada rynek właściwie zamarł – przyznał Marek Bolek, prezes zarejestrowanego w Krakowie ogólnopolskiego Stowarzyszenia Budowniczych Domów i Mieszkań.
Koronawirus a ceny mieszkań
Według Marka Bolka weszliśmy właśnie w trzecią, najbardziej zagadkową i nieprzewidywalną fazę pandemii koronawirusa. Na początku kryzysu osoby zainteresowane zakupem mieszkań od firm deweloperskich były bardzo przestraszone. Po dwóch miesiącach klienci zaczęli wracać, jednak cechowali się już wtedy dużą ostrożnością. Można było zaobserwować 15-20 procentowy spadek liczby transakcji, który potęgowany był również ograniczeniami w dostępie do kredytów bankowych.
Rynek wtórny lepszy dla kupujących mieszkania
Krakowski Urząd Statystyczny podaje, iż od stycznia do września w Krakowie oddano do użytku dokładnie 7363 mieszkania. Szczególnie interesujący był kwiecień, kiedy to na rynku pierwotnym pojawiło się 50 procent mniej mieszkań niż w 2019 roku.
Jak pokazują dane Bankier.pl udostępnione przez serwis nieruchomości Otodom.pl, większe szanse na obniżki stawek mieli szukający mieszkań na rynku wtórnym. W Krakowie odnotowano we wrześniu niższą średnią stawkę za metr mieszkania niż miało to miejsce w marcu (wynosiła ona średnio 10 604 zł/mkw., co stanowiło -1,1 procent spadku).
Istotna rola psychologii w zmianach cen mieszkań
- Na przełomie października i listopada weszliśmy we wspomnianą trzecią fazę skutków pandemii. Telefony ucichły. Klienci dzwonią bardzo sporadycznie. Potencjalni nabywcy zaczęli się na poważnie obawiać utraty pracy, obniżki dochodów. Ten strach jest wręcz wyczuwalny. To nie oznacza, że nic się w branży nie dzieje. Budowy są kontynuowane w nadziei, że w przyszłym roku nastąpi kolejne mocne odbicie. Niemniej, psychologia odgrywa dziś olbrzymią rolę – przyznaje Marek Bolek.