Jarmark Wielkanocny w Krakowie. Drożyzna bije klientów po kieszeni
Tradycyjnie przed Wielkanocą na Rynku Głównym w Krakowie odbywa się jarmark, podczas którego sprzedawcy oferują klientom swoje produkty, przede wszystkim wyroby rzemieślnicze oraz regionalną żywność. Zwiedzający mogą również skorzystać z oferty gastronomicznej i na miejscu spróbować przysmaków przygotowanych przez wystawców. Nie ma jednak co ukrywać, tanio nie jest! Klienci Jarmarku Wielkanocnego w Krakowie muszą przygotować się na spore wydatki, a niektóre ceny wręcz zwalają z nóg. Drożyzna jest widoczna nawet w porównaniu do cen z Jarmarku Bożonarodzeniowego, który odbył się przecież ledwie kilka miesięcy temu. Jak podaje Radio ESKA, najmocniej zdrożało grzane piwo i kosztuje obecnie 20 złotych za porcję 400 ml. To oznacza wzrost ceny aż o 33 proc. Więcej zapłacimy również za pierogi (35 zł) czy pajdę ze smalcem (18 zł). W pierwszym przypadku cena wzrosła o 3 zł za porcję, a w drugim o 2 zł. Oscypek z grilla kosztuje obecnie 7 zł, a oscypek zakopiański 16 zł. Drogie są również fast foody. Za frytki lub ziemniaki z grilla zapłacimy 15 zł, za szaszłyk 18 zł, a za langosza nawet 32 zł. Jeszcze bardziej szokująca jest jednak cena innego produktu.
Na Jarmarku Wielkanocnym w Krakowie pajda chleba potrafi kosztować nawet 54 złote! Chodzi jednak o opcję prawdziwie luksusową, ze wszystkimi dostępnymi dodatkami, czyli mięsem, kiełbasą, cebulą i ogórkiem kiszonym. Drogie są również pamiątki i ozdoby. Za magnes zapłacimy 15 zł, za świecę z barankiem 26 zł, a zdobione jajko z Bolesławca to koszt nawet 115 zł. Klienci narzekają na ceny, ale mimo wszystko tłumnie przychodzą na krakowski rynek. Z kolei sprzedawcy tłumaczą się wysokie ceny rosnącymi kosztami własnej działalności.