- Są ludzie, którzy nie mają pieniędzy na to, żeby ugotować sobie coś w domu, albo w ogóle nie mają pieniędzy na to, żeby kupić sobie cokolwiek do jedzenia - mówi Danuta Czechmanowska, pomysłodawczyni akcji "Udostępnij zupę".
Czechmanowska przyznaje, że często widzi w nowohuckich barach mlecznych osoby, które proszą innych o kupienie im jedzenia. Czasami nawet jedzą resztki po kimś. - W barze koło Centrum C jest takie miejsce, gdzie oddaje się naczynia i tu zaobserwowałam takie zjawisko, że zawsze koło godziny obiadowej przychodzą ludzie, siadają sobie przy stoliku i po prostu korzystają z jedzenia, którego nie dojedzą ci, którzy się tutaj żywią. A myślę, że byłoby fajniej i dla tych, którzy z tego korzystają i dla tych, którzy tutaj przychodzą zjeść, gdyby można było zapłacić złotówkę czy dwa, bo tyle kosztuje zupa w barze mlecznym, i po prostu zawiesić tę zupę dla osób, których na to nie stać - mówi Danuta Czechmanowska.
Na razie są chęci po stronie klientów. Teraz pora na restauracje i bary, które zdecydują się wprowadzić u siebie "udostępnianie zupy".
>>> 10 pomysłów na ferie w Krakowie i okolicach [GALERIA]
Posłuchaj materiału Ewy Sas, reporterki Radia ESKA: