Pod koniec lutego w jednym z krakowskich kantorów doszło do usiłowania kradzieży. Kiedy pracownik wymienił gotówkę i położył w okienku, tak aby klient mógł zabrać banknoty, nagle stojący za klientem mężczyzna chwycił plik pieniędzy i próbował wybiec. Okradziony zareagował błyskawicznie i chwycił złodzieja za odzież próbując utrudnić mu ucieczkę. Podczas szarpaniny pieniądze rozsypały się po podłodze. Sprawca wyrwał się i uciekł. Poszkodowany pobiegł ulicą Królewską za złodziejem, jednak go nie dogonił.
Sprawa została zgłoszona policji. Patrole penetrowały teren, technicy kryminalistyki zbierali pozostawione na miejscu zdarzenia ślady, wykorzystany był także pies tropiący. Funkcjonariusze pracujący nad sprawą sporządzili rysopis złodzieja i zbierali informacje, mogące wskazać jego tożsamość.
Kilka dni temu złodziej ponownie przyszedł w rejon kantoru. Kręcił się po okolicy obserwując witryny sklepowe. To zaniepokoiło pracowników lokali, którzy postanowili powiadomić o tym fakcie policjantów. Kiedy patrol pojawił się na miejscu, mężczyzna uciekł. Został jednak zatrzymany kiedy próbował się ukryć w bocznej uliczce. Przeprowadzone okazanie i nagranie z monitoringu potwierdziły, że to on próbował ukraść 10 tysięcy złotych. Zatrzymany 25-latek z Krakowa usłyszał zarzuty usiłowania kradzieży. Grozi mu kara do pięciu lat więzienia.