Nożownik, zdjęcie poglądowe

i

Autor: shutterstock

Chełmek. Nie żyje 30-latek. Szokujące okoliczności zbrodni

2021-08-27 19:50

64–latek z Chełmka (woj. małopolskie) jest podejrzany o zabójstwo 30-letniego mieszkańca tego miasta. To on, jako pierwszy na miejsce wezwał służby ratunkowe – poinformował w piątek rzecznik małopolskiej policji Sebastian Gleń. W środę w nocy z operatorem numeru alarmowego 112 skontaktował się mężczyzna, który twierdził, że wracając z pracy do domu znalazł mężczyznę z ranami klatki piersiowej.

Po przyjeździe na miejsce ratownicy medyczni podjęli próbę resuscytacji rannego, ale jego życia nie udało się uratować. W trakcie prowadzonych czynności prokurator i policjanci przeprowadzili oględziny miejsca przestępstwa i weryfikowali udział w tym zdarzeniu kilku osób z otoczenia ofiary. - Ostatecznie zebrali dowody na to, że związek z zabójstwem ma 64-latek, który wezwał służby ratunkowe – poinformował Sebastian Gleń. - Mężczyzna wracając osiedlową ulicą z pracy do domu, został zaczepiony przez 30–latka, który zażądał od niego papierosa. Kiedy zaczepiony odmówił, wywiązała się bójka, w trakcie której starszy z mężczyzn scyzorykiem kilkakrotnie ugodził młodszego w klatkę piersiową – podał rzecznik policji. Zatrzymany został w piątek doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Oświęcimiu, gdzie usłyszał zarzut zabójstwa. Sąd zdecydował o zastosowaniu wobec niego trzymiesięcznego aresztu. Za zabójstwo grozi od 8 lat pozbawienia wolności, 25 lat pozbawienia wolności lub dożywocie.

Czytaj też: Zbyszek S. i Grzegorz H. nie żyją. Wracali z synami z urodzin, wjechali pod autobus [NOWE FAKTY]

Potrójne zabójstwo. "Teściowa słyszała strzały" - mówi sąsiad

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki