Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w czwartek, 24 września, około godziny 8. Według informacji podawanych przez lokalne media, początkowo doszło do kłótni między 47-letnim mieszkańcem Chrzanowa, a jego 68-letnią sąsiadką. Mężczyzna kilkukrotnie ranił kobietę ostrym narzędziem, a następnie zabarykadował się w swoim mieszkaniu.
Na miejsce wezwano kilka radiowozów policji oraz negocjatorów. 47-latek groził wysadzeniem bloku i nie chciał współpracować ze służbami, dlatego podjęto decyzję o ściągnięciu antyterrorystów z Krakowa.
- Mężczyzna otworzył drzwi i dobrowolnie oddał się w ręce policji dopiero po tym, gdy antyterroryści użyli granatów hukowych - relacjonuje Iwona Szelichiewicz z Komendy Powiatowej Policji w Chrzanowie.
Ranna 68-latka trafiła do szpitala, a 47-letni agresor do policyjnego aresztu. Teraz trwa ustalanie dokładnych okoliczności tego zdarzenia.