Łącznie 37-latek próbował ukraść pięć samochodów, z czego udało mu się tylko raz. W Chrzanowie na ulicy Kamiennej jego łupem padł osobowy ford, którego właściciela dodatkowo potrącił. Złodziej długo nie nacieszył się zdobyczą i porzucił ją w miejscowości Zagórze (gm. Babice).
Jak się okazało wcześniej sprawca włamał się do osobowego BMW, ale nie potrafił uruchomić silnika, po czym na sąsiedniej posesji chciał ukraść daewoo, lecz też mu się to nie udało. Z kolei, gdy włamał się do mitsubishi, to w środku pojazdu zastał... dzieci właścicielki. Kolejnym łupem 37-latka miało być audi. Na kobiecie siedzącej za kierownicą auta wymusił oddanie kluczyków, lecz znowu nie umiał odpalić silnika. Sprawca ze złości rozbił szybę w innym samochodzie tej samej marki, zaparkowanym na ulicy Astronautów w miejscowości Żarki (gm. Libiąż). Kiedy został złapany przez policję, mundurowi w jego mieszkaniu znaleźli marihuanę. Prawdopodobnie nadużywanie tego środka odurzającego miało wpływ na zachowanie mężczyzny.
Nieudolny złodziej usłyszał aż osiem zarzutów, w tym między innymi: kradzieży rozbójniczej, kradzieży z włamaniem, kradzieży, a także posiadania substancji psychoaktywnych, za co grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności. Sąd rejonowy w Chrzanowie tymczasowo aresztował 37-latka na 3 miesiące.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj!