Dzika awantura w samolocie. Pilot musiał wracać do Krakowa
34-letni Polak wywołał awanturę na pokładzie samolotu lecącego do Paryża. O niecodziennej sytuacji dyżurny Międzynarodowego Portu Lotniczego Kraków-Balice został poinformowany przez pilota, który zgłosił konieczność powrotu na krakowskie lotnisko. Problematyczny pasażer uderzał pięścią w okno i siedzenia, groził wysadzeniem samolotu, a także zaatakował innego pasażera. Po wylądowaniu awanturnik wcale nie spokorniał. Widok mundurowych sprawił, że mężczyzna stał się jeszcze bardziej agresywny. Straż graniczna musiała zastosować nadzwyczajne środku przymusu, by go okiełznać.
Po przybyciu funkcjonariuszy Zespołu Interwencji Specjalnych agresywny pasażer dobrowolnie opuścił samolot. Jednak po doprowadzeniu Polaka do pomieszczeń SG - w trakcie przeprowadzania czynności wyjaśniających - mężczyzna zrobił się bardzo agresywny, w związku z tym zastosowano wobec niego środki przymusu bezpośredniego, w postaci chwytów obezwładniających oraz użyto kajdanek zespolonych. 34-latek został zatrzymany - informuje Karpacki Oddział Straży Granicznej.
PRZECZYTAJ: Nietypowe ogłoszenie policji w Krakowie. Szukają autorów książek
Poniżej dalsza część artykułu.
Awantura w centrum Krakowa. Policja szuka mężczyzny ze zdjęć
Polaka osadzono w Pomieszczeniach dla Osób Zatrzymanych przy Komendzie Wojewódzkiej Policji w Krakowie. We wtorek, 15 października zostanie on doprowadzony do Prokuratury Rejonowej Kraków - Prądnik Biały. 34-latkowi grozi kara grzywny, ograniczenia wolności, lub do jednego roku pozbawienia wolności.
ZOBACZ: Turystów czeka kolejna opłata? Kraków zatwierdził ważną rezolucję. "To olbrzymie pieniądze"