Ciężarna Dorota zmarła w nocy z 23 na 24 maja. Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura w Katowicach, a w wielu regionach Polski odbyły się protesty. Przedstawiciele Podhalańskiego Szpitalua Specjalistycznego im. Jana Pawła II w Nowym Targu. w jednym z oświadczeń twierdzili, że "pacjentka przez cały pobyt była otaczana opieką i troską ze strony pracowników" i "była informowana o stanie zdrowia swoim i dziecka". Dodatkowo, w oświadczeniu przeczytaliśmy, że kobieta "rozumiała sytuację, jako osoba zawodowo związana ze środowiskiem medycznym". Komunikaty lecznicy również wywołały lawinę komentarzy.
Dorota zmarła w szpitalu w Nowym Targu. Przeprosiny dla męża
W sierpniu dziennikarze "Onetu" podali, że mąż zmarłej kobiety dostał ze szpitala w Nowym Targu list z kondolencjami. Jeden z jego fragmentów poruszył opinię publiczną.
- Dyrekcja Podhalańskiego Szpitala Specjalistycznego im. Jana Pawła II w Nowym Targu przeprasza za naruszenie praw pacjentki pani Doroty do świadczeń zdrowotnych odpowiadających wymaganiom aktualnej wiedzy medycznej, natychmiastowego udzielania świadczeń zdrowotnych w przypadku zagrożenia zdrowia i życia, świadczeń zdrowotnych związanych z porodem, świadczeń zdrowotnych udzielanych z należytą starannością, informacji o swoim stanie zdrowia - napisano w liście do męża pani Doroty.
Dyrektor szpitala w Nowym Targu... nagrodzony!
Dyrektor lecznicy Marek Wierzba został nagrodzony przez władze powiatu nowotarskiego. Portal wyborcza.pl dotarł do uzasadnienia decyzji przyznania nagrody rocznej za rok obrotowy 2022, o którą wnioskowała Rada Społeczna Podhalańskiego Szpitala im. Jana Pawła II w Nowym Targu.
- Zbilansowanie działalności bieżącej zakładu, uzyskanie zatwierdzenia sprawozdania finansowego Podhalańskiego Szpitala Specjalistycznego, zrealizowanie planu finansowego za 2022 r. oraz kreowanie pozytywnego wizerunku zakładu poprzez efektywne wdrażanie zmian organizacyjnych służących poprawie jakości świadczonych usług i dostępności do usług medycznych - czytamy w tymże uzasadnieniu.
Dyrektor otrzymał otrzymał prawie 49 tysięcy złotych premii za rok. W 2020 roku kontrowersyjny szef lecznicy zwolnił położną, która krytykowała w mediach społecznościowych brak maseczek i sprzętu. Gdy poszła do sądu, ten przyznał jej rację i przyznał odszkodowanie za zwolnienie niezgodne z prawem.