Na początku roku obłożenie obiektu wynosiło zaledwie 7,5 proc. Jednak okazuje się, ze frekwencja w parkingu podziemnym pod Muzeum Narodowym rośnie. Jak informuje Piotr Hamarnik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu, w marcu wydano 1376 wjazdówek, natomiast już w sierpniu 2339.
Najwyższą frekwencję odnotowano w szczycie sezonu turystycznego, czyli w lipcu i w sierpniu. Obłożenie wyniosło ok. 15 proc. W tych dwóch miesiącach parking pierwszy raz w swojej historii zarobił na siebie. Zysk w tym okresie wyniósł 20 tysięcy złotych. - Ruszyło się, jest duży obrót, miejmy nadzieję że tak będzie - mówi pracownik parkingu.
Zdaniem radnego Aleksandra Miszalskiego, nie mamy jeszcze wielkich powodów do zadowolenia. - Dziesięciokrotnie większe obłożenie i wtedy możemy mówić o sukcesie - mówi.
Więcej szczegółów w materiale Grzegorza Krzywaka, reportera Radia ESKA: