Wyślij z nami antysmogowe SOS dla Krakowa - zachęcają organizatorzy

i

Autor: Wojciech Kaczówka "Wyślij z nami antysmogowe SOS dla Krakowa" - zachęcają organizatorzy

Czy smog ZNIKNIE z Małopolski? Tajemnica tkwi pod Krakowem!

2019-11-19 8:10

Czternaście sąsiednich gmin otaczających Kraków wzywają pomocy. Ich władze podpisały wspólnie petycję do władz centralnych o dofinansowanie programu likwidacji nieekologicznych pieców węglowych. Zgodnie z wymogami rządowego Programu Ochrony Powietrza tak zwany "obwarzanek krakowski" musi pozbyć się prawie trzydziestu tysięcy pieców w ciągu trzech lat.

Przygotowali petycję, bo bez pomocy nie mają szans. Przedstawiciele czternastu gmin ościennych Krakowa, zrzeszeni w Stowarzyszeniu Metropolia Krakowska wspólnie podpisali się pod prośbą do władz centralnych o dofinansowanie walki ze smogiem. Kwota niemała bo prawie dwieście milionów złotych na wsparcie wymiany nieekologicznych pieców. Sąsiedzi Krakowa mają z tym problem - przyznaje prezydent Jacek Majchrowski.

- Po pierwsze są to małe gminy, które mają znacznie gorszą sytuację finansową i mają mniejsze budżety, a poza tym nie mają takiego dostosowania infrastruktury jak w Krakowie. W związku z tym ten proces będzie trudniejszy. Głównym problemem są jednak kwestie finansowe - zaznaczył prezydent Majchrowski. 

Tak zwany "obwarzanek krakowski" ma zgodnie z wymogami ekoprojektu dokładnie 3 lata aby zlikwidować prawie trzydzieści tysięcy pieców. Bez pomocy się nie uda.

- Nie poradzimy sobie z tym problemem, jeśli marszałek województwa nie wesprze nas finansowo. Nie można od nas tylko oczekiwać, że poradzimy sobie z tym problemem do 2022 roku, bo wiemy już, że bez wsparcia finansowego może się to nie udać - mówi wójt gminy Zabierzów, Elżbieta Burtan. Petycja ma charakter dobrowolny więc nikt nie musi się do niej stosować. Samorządowcy jednak wierzą, że pieniądze się znajdą.

Z kolei krakowscy ekolodzy od dawna krytykują krakowskie gminy ościenne za niską skuteczność w likwidowaniu pieców węglowych. Przedstawiciele gmin zawsze na to odpowiadali, że problem leży w braku pieniędzy. 

Sprawie przyjrzał się reporter ESKA Kraków, Kuba Paduch. Posłuchaj materiału:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki